Tamara i Gustaw spotykali się od niepamiętnych czasów. Już w podstawówce trzymali się za ręce, jako para przetrwali liceum i studia. Przed trzydziestką podjęli decyzję o ślubie. Wszystko związane z organizacją wesela było bardzo przemyślane. Tamara wiedziała, że jedyny odpowiedni strój na ten wielki dzień to sukienka z koronki. Szycie samodzielne takiego stroju jest niezwykle czasochłonne, dlatego przyszła panna młoda postanowiła zlecić to krawcowej. Namiary do szwaczki Tamara otrzymała od bratowej swojego kuzyna ze strony ojca. Krawcowa była sławna na całą Polskę. Zamówienia na jej usługi spływały nawet z zagranicy, dlatego Tamara bała się, że nie będzie miejsca na znalezienie się w terminarzu. Na szczęście już na tydzień przed ślubem gotowa była wymarzona sukienka z koronki. Szycie jej zajęło krawcowej tylko dwa dni, a efekt zapierał dech w piersi. Na ślubie Tamara wywarła ogromne wrażenie!